sobota, listopada 25, 2006

Lekcje w zgrzybiałej sali i kask.

<dodek> przypomniało mi się, jak w piątek mieliśmy lekcje w sali, do której od 1,5 roku nikt nie zaglądał
<dodek> bałem się, że grzyb zerwie się z sufitu pod własnym ciężarem
<dodek> krzesła i ławki pokryte były zielonkawym nalotem
<Herr_Kriss> ja mam kask w domu ;)
<dodek> a jak śmierdziało, geez :)
<Herr_Kriss> anyways kask w sensie bolu nie duzo daje
<Herr_Kriss> jak mi kiedys kumpel wywalil lopata w kask na glowie to bolalo bardzo
<dodek> Herr_Kriss, bo to trzeba porządny kask, a nie taki z garnka
<Herr_Kriss> dodek : ja mam porzadny kask, jako geodeta czesto na budowach przy koparkach pracowalem
<Herr_Kriss> chociaz to nie pomoglo, jak kiedys operator koparki wysypal na mnie piasek...

Brak komentarzy: